Zawsze zaczyna się cicho. Kilka przypadków, kilka zarażonych zwierząt, zaniepokojeni, ale ostrożni naukowcy… A potem wszystko zaczyna szaleć. Czy pamiętasz te dni w marcu 2020 roku, gdy słowo „lockdown” weszło w nasze codzienne życie? A co, gdyby podobny scenariusz rozgrywał się na naszych oczach, choć jeszcze nie zwracaliśmy na niego uwagi? Człowiek, który ostrzegał przed kryzysem wywołanym przez COVID-19, tak uważa — tym razem nie chodzi o nieznany wirus, ale o coś starego, znajomego, co może zaatakować: ptasią grypę.
David Quammen, pisarz, który miał rację
David Quammen nie jest prorokiem, ale jego analizy już udowodniły swoją trafność. Już w swojej książce Spillover, opublikowanej jeszcze przed pandemią COVID-19, ostrzegał przed ryzykiem zoonoz – chorób przenoszonych ze zwierząt na ludzi. W tamtym czasie jego komentarze wydawały się niepokojące, wręcz przesadne. Jednak historia przyznała mu rację.
Dziś Quammen zwraca uwagę na dobrze znany wirus: ptasiej grypy H5N1. Wirus ten nie jest nowy, ale jego niedawna mutacja i szybkie rozprzestrzenianie się niepokoją społeczność naukową.
Wirus już obecny u zwierząt
Wirus H5N1 nie jest już tylko teoretycznym zagrożeniem. W kwietniu 2025 r. chorobę wykryto u owcy na farmie w Yorkshire – jest to pierwsze tego typu odkrycie w Wielkiej Brytanii. W tym samym czasie Stany Zjednoczone zmagają się z gwałtownym wzrostem liczby zakażeń w stadach mlecznych: ponad 1000 gospodarstw zostało dotkniętych chorobą, zabito ponad 168 milionów ptaków i odnotowano ponad 70 potwierdzonych przypadków u ludzi, w tym jeden śmiertelny.
To nie jest fabuła serialu sensacyjnego. To rzeczywistość.Wirus aktywnie krąży wśród ptaków, ale także wśród ssaków, co znacznie zwiększa ryzyko przeniesienia go na ludzi.
Mechanika pandemii: wystarczy jedna mutacja
Quammen wyjaśnia proste, ale niepokojące zjawisko biologiczne: każdy zarażony ptak jest nosicielem miliardów replik wirusa. Każda replikacja jest okazją dla wirusa do mutacji. Być może pewnego dnia choroba będzie mogła być łatwo przenoszona między ludźmi.
W ten sposób COVID-19 z wirusa zwierzęcego stał się globalną plagą.Ptasia grypa może podążyć tą samą drogą.
Prawdopodobny scenariusz, ale nie nieunikniony
Na szczęście nie wszyscy naukowcy ogłaszają katastrofę. Amerykańskie władze ds. zdrowia (Centra Kontroli i Zapobiegania Chorobom) uważają, że ryzyko przeniesienia choroby między ludźmi jest na razie niewielkie. Eksperci podkreślają jednak, że wystarczy jedna mutacja, aby zmienić sytuację.
Jak zauważa Quammen: „To nie jest pewność, ale bardzo, bardzo wyraźna możliwość. „Innymi słowy, nie jest to powód do paniki, ale w pełni uzasadnia zwiększoną czujność.
Co możemy zrobić: zapobiegać zamiast cierpieć
Pandemia Covid-19 pokazała, jak ważne jest przygotowanie. Polega to na:
Wzmożony nadzór nad wirusami odzwierzęcymi.
Wzmocnione środki ochrony zdrowia w gospodarstwach rolnych.
Przejrzyste i przystępne informacje naukowe służące podnoszeniu świadomości bez wywoływania paniki.
Większe wsparcie dla badań nad szczepionkami i metodami zapobiegania chorobom.
Podsumowując: ostrzeżenie, którego nie należy ignorować
David Quammen nie jest ptakiem złowróżbnym. Obserwuje, analizuje i dzieli się. To, co widzi dzisiaj, to wirus gotowy przekroczyć nową barierę. Grypa ptaków H5N1 może jeszcze nie być kolejną pandemią… ale ma wszystkie cechy, by się nią stać. Zachowajmy jasny umysł, bądźmy dobrze poinformowani i przede wszystkim działajmy proaktywnie. Alarm został podniesiony – od nas zależy, czy zrobimy z niego właściwy użytek.
Yo Make również polubił
Jak pozbyć się pleśni w domu: Sekret babci, który działa na każdą powierzchnię
Ciasto francuskie nadziewane szpinakiem i ricottą
Naturalny Sposób na Komary i Nieprzyjemne Zapachy: Skuteczna i Ekologiczna Metoda
Zupa jarzynowa – Pyszna i zdrowa opcja na każdą porę roku